poniedziałek, 14 lipca 2008

Konin TOPO

W nawiązaniu do poprzedniego postu na temat wspinu koło Konina, Łukasz podesłał mi ten tekst:



Podobno w Koninie nie ma się gdzie wspinać. Dużo prawdy w tym stwierdzeniu, acz nie do końca. Dla mocno spragnionych skały w samym środku Polski coś się jednak znajdzie, gdzie można zrobić kilka przystawek.


Pomiędzy miejscowościami Rudzica (4 km od Konina) a Anielewem znajduje się nieczynne, zarośnięte lasem wyrobisko żwiru, w którego środku leży sporych rozmiarów głaz narzutowy. Ów głaz posiada wysokość do 2,10 m i ok. 8-9 m obwodu, a materiał skalny to granit szary.

Jak na razie wytyczyłem 6 przystawek, których wyceny nie jestem pewny. Zachęcam miejscowych wspinaczy do prób, jak również do wyznaczania własnych problemów, bowiem możliwości jest jeszcze sporo. Wspinanie przy trawersach raczej po oblakach, czasem znajdzie się krawądka, można się zbułować, dlatego gorąco polecam.


Dojazd łatwy, najpierw z Konina kierujemy się na Rudzicę, następnie za kanałem Warta – Gopło skręcamy w lewo na Anielew. Po przejechaniu ok. 1,5 km po lewej stronie w polu zobaczymy sporych rozmiarów kępę drzew i to jest to miejsce. Do lasku trzeba dojść polną drogą i zejść lekko pochyloną skarpą ok. 2 metrów i poszukać głazu, jest umiejscowiony mniej więcej na środku wyrobiska, a pomiędzy drzewami są wydeptane ścieżki


Przystawki:


  1. projekt otwarty,


I. Durna Olizarowicz,

II. Niecierpliwość Miśka,

III. Elegancja,

IV. Stopni Brak,

V. W lewo marsz,

VI. W prawo marsz.



Wszystkie przystawki kończą się wyjściem na bald. Proszę nie kuć skały!

Miłego wspinania.





Brak komentarzy: